Nieustannie staram się inspirować różnymi autorami piosenek i poetami. Chcę również wspomnieć o Beatlesach, którzy mieli na mnie duży wpływ, gdy uczyłam się grać na gitarze jako dziecko, oraz o Patty Griffin, która moim zdaniem jest jedną z największych autorek piosenek moich czasów”.
Życie, miłość, muzyka
Muzyka, książki, rodzina, przyjaciele, podróże – samo życie. To tylko niektóre z najważniejszych rzeczy w życiu Kajsy Vali. Członkowie jej zespołu, których uważa za rodzinę, napędzają jej muzykę:
„Może to zabrzmieć jak banał, ale ja i mój mąż, perkusista w moim zespole, staramy się zarabiać na życie, które pozostawia przestrzeń na życie. Nie chcemy dużego domu i dwóch samochodów, chcemy ograniczyć wydatki i żyć w sposób bardziej zrównoważony. A to z kolei pozostawia miejsce na bycie z naszą córką, granie muzyki, nagrywanie, trasy koncertowe i robienie wszystkiego, co uwielbiamy. Tak więc trzema słowami kluczowymi będą: Życie, miłość, muzyka.
„Lubię myśleć, że ta melancholia, która jest typowa dla muzyki islandzkiej i skandynawskiej, wywodzi się z moich korzeni w tym kraju. Odkąd byłam mała, zawsze ciągnęło mnie do melancholijnych melodii i tekstów. Zawsze chciałam słuchać smutnych kołysanek i piosenek dla dzieci” – wspomina.
Czym jest dobra piosenka?
Kasja definiuje dobrą piosenkę jako „szczerą historię, której towarzyszy melodia, która przemawia językiem tej historii”. Jako dobry przykład podaje Famous Blue Raincoat Leonarda Cohena, a także Little Green Joni Mitchell i album West Lucindy William, który, jak twierdzi sprawia, że płacze za każdym razem, gdy go słucha.